O ks Piotrze pierwszy raz usłyszałam od swojej córki (wówczas studentki). Powiedziała, że jest taki fajny ks który ma bardzo dobre homilie u św Anny i w radiu prowadzi audycje “Katechizm poręczny”. Słuchałyśmy razem i.. wtedy pomyślałam “Co za ksiądz, jaką ma wiedzę i jak super odpowiada na pytania słuchaczy”. Potem zaczęłam jeździć na mszę do św Anny, zadziwił mnie tłum ludzi w kościele. No i te… homilie, niezwykłe, fascynujące. Pierwszy raz słuchałam homilii i chciałam by trwała i trwała.. po prostu mnie zachwycił głoszonym słowem, mocą i niezwykłą charyzmą. Postanowiłam napisać maila do ks i umówić się na spotkanie, żeby porozmawiać i poruszyć parę kwestii i spraw jakie toczyły się w moim życiu. No.. cóż łatwo nie było, ale udało się za trzecim razem. Po trzecim spotkaniu poprosiłam o spowiedź, dobrze ją pamiętam. To już było przy końcu, kiedy jeszcze przypomniał mi się jeden grzech, a właściwie to chyba nie “grzech” Tak myślałam i okazało się że bardzo się myliłam. Szok.. miałam go rozpracować “pochylić się nad nim”. Gdy zobaczył moje wachanie, stwierdził spokojnie że ” nie wie czy da mi rozgrzeszenie.” Następny szok i… cisza. Chwilę się zastanawiałam i w końcu rozpracowałam i to była jedna z lepszych rzeczy jaką zrobiłam w życiu. Dzięki ks Piotrowi. . Jeszcze parę razy spotykaliśmy się i nawet dał się kiedyś zaprosić na kolację do naszego domu. Niezwykły ksiądz i Bogu dziękuję za ten czas kiedy dane mi było go poznać. Zmienił moje postrzeganie wiary i również umocnił moją relację z Jezusem.
Autor: Joanna
1 Komentarz
Oto moja historia.,,Poznałam” śp.księdza Piotra Pawlukiewicza w dzień Jego pogrzebu.Czas pandemii,zakazy,sama z TV i pogrzeb wspaniałego Kapłana,którego nie znałam – wzruszenie.Od tej pory słuchanie Jego pięknych kazań i wszystkiego co z Nim związane.Tak jest codziennie od dnia pogrzebu do dziś.Kapłan,któremu dziękuję za piękno,nadzieję,wiarę i miłość jaką wlewał w ludzkie serca.Jego nauki i przykłady z życia,uczą nas pokory.To On poprowadził mnie jak trzeba żyć po stracie najbliższych,a działo się wiele.To ja zadręczałam się ,a bliscy byli już w lepszym świecie.Jego serce było czułe na ludzkie potrzeby.Zawsze celnie każdym słowem prawdę siał.Wiele razy czuje się,że mówi do mnie i o mnie.Słuchając Go odczułam,że Bóg naprawia wszystko w moim życiu po kolei,nawet to czego ja nie dostrzegałam,że jest zepsute.Z największego zła potrafił wydobyć dobro.Ksiądz Piotr wprowadzał swoimi słowami tyle dobra,że człowiek chce być lepszym,bardziej ufać i kochać Pana Boga.Poprzez doświadczenie pewnej pustki to ON potrafił wytłumaczyć,że Pan Bóg czeka na nas codziennie,że należymy do Niego.Był uczniem Boga,a za razem bardzo pokorny.Zawsze potrafił zajrzeć w głąb człowieku,nie zostawał obojętny.Duch Święty działał w Nim,docierał do głębi naszej duszyZiarenka zasiane przez Księdza Piotra przyniosły obfity plon dla mnie i tysięcy ludzi,którzy Go słuchają.Swoją pokorą potrafił znależć receptę na każdy problem.Jego kazania do tej pory ożywiają i przynoszą ulgę w sercu.Utkwiły mi Jego słowa:nie róbmy z Księdza Pana Boga,ale przez TAKICH Kapłanów P.Bóg jest bliżej wiernych.O tym świadczyły pełne kościoły gdzie się pojawiał.Jego kazania i teraz gdy już Go nie ma są wciąż aktualne.To Kapłan,który powinien dołączyć do grona Świętych.Też powinno być dla Niego miejsce do pochówku w Świątyni Opatrzności Bożej,zasłużył na to.Bogu Niech będą dzięki za Jego życie,nauki i pokorę.